Witajcie,
wyjątkowo długo nic nie pisałam i nic nie pstrykałam. Lato :) Nic dodać nic ująć.
Dzienny upał, nocny chłodek, hormony szczęścia w pełni, radość życia, słońce, wakacje, odpoczynek, aż chce się żyć.Ostatnio czytam, przeglądam zaległe czasopisma wnętrzarskie, wieczorami nadrabiam zaległości filmowe, kiedy tylko moge wsiadam na rower i jade hen daleko ... i chłonę i nasycam się tymi pięknościami, barwami, słońcem, latem i ogólnie jestem cała happy.
Ach pięknie jest, oby tak dalej.
Co w okolicy? Żniwa już blisko. Zboża w pełnym rozkwicie, pięknie się kołyszą.