Drodzy moi
nie było mnie tu chwilę, dłuższą chwilę, zresztą podobnie jak wiele z Was zrobiłam sobie wakacje od komputera i powiem, że czuje się tym znakomicie wypoczęta :)
Ale pogoda jaka jest każdy widzi, także czas zacząć blogowy powrót.
Czas jednak płynął mi z aparatem w ręku, także troszkę popstrykałam. Moje fotki będe je tutaj publikować a Was proszę o opinie również te krytyczne, ewentualne rady i sugestie bardzo mile widziane.
Dzisiaj radosne kwiaty - słoneczniki.
Bo kojarzą sie ze słońcem, którego dziś brakuje.
Słoneczniki, kojarzą mi się z dzieciństwem i emocjami, które towarzyszyły mi, gdy ukradkiem zerwałam jeden z takiej większej plantacji ... kradziej ze mnie, prawda? Przy takiej ilości z pewnością nikt tego niezauważył a mnie słonecznik smakował wybornie, bo owiany był adrenaliną :) Smak i zapach pozostały wyjątkowym wspomnieniem.
Przypominam, bo sama wkrótce bym zapomniała, o candy trwającym do wtorku do północy.
Zapisy w poprzednim poście tutaj
Zapraszam.
Śliczne zdjęcia, bardzo klimatyczne, słoneczniki również uwielbiam za ich kolor, radosny wygląd i sentymenty, powroty do dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam słoneczniki no i są bardzo dobrym obiektem fotograficznym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!