Trudne momenty
Truuudne sprawy - kojarzycie ten tytuł z tv, prawda?
No i co tu dużo mówić. Trudne momenty były, są lub będą.
Takie to życie dziwne jest, miłość tęsknota ścigają się ...
Nie będe tu opisywać zakrętów z mojego życia, bo każdy jakieś ma i tu nie chodzi o robienie jakiegoś rankingu trudnych, trudniejszych i najtrudniejszych momentów. Chyba nie o to chodzi.
Może skupie się na radzeniu sobie z tymi momentami.
Jak ja sobie radze w trudnych sytuacjach?
Dobre pytanie.
Jak?
A no jakoś, sama nie wiem jak.
Hmmm .... To co wydaje mi się być pozytywne to, że nie rozkminiam na czynniki pierwsze tego dlaczego coś sie wydarzyło albo że się nie wydarzyło, no bo po co. Mleko się rozlało więc trzeba posprzątać. Stało się, czasu nie mam zdolności cofnąć, zresztą i po co. Przeważnie z tych trudnych momentów wychodzi coś dobrego więc ... sami rozumiecie.
Oczywiście to nie jest takie proste. Wiadomo, kieruje mną początkowo olbrzymia dawka adrenaliny i dziwie się, że talerze nie latają, więc pewnie ta dawka nie jest toksyczna.
Wcześniej lub później przechodze swoiste katharsis, w którym można by mi zaśpiewać ... rycz mała rycz, płacz maleńka płacz ... potem dochodze do wniosku że od tego płaczu pęknie mi głowa, więc ide spać, potem przychodzi nowy dzień no i dochodze do wniosku że głową muru nie przebije i musze wziąść to na klate. Musze/ nie musze, nikt mi nie karze co prawda ale wiecie o co chodzi ... trzeźwieje i podejmuje stosowne decyzje, no nie ma innego wyjścia.
Trzeba iść do przodu.
Tak, myśle, że "przespanie" się z tym trudnym momentem jest jakieś zaczarowane, potem naprawdę wszystko wygląda inaczej.
No nie wiem jak u Was ale u mnie tak to się przedstawia.
Nic dodać, nic ująć.
Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym wyzwaniu. Chyba po raz pierwszy pisałam cokolwiek o sobie.
Ciesze się również dlatego bo dzięki temu moge poznać nowych blogowiczów. Poznawać będe przez weekend bo jakoś na tygodniu nie bardzo mam czas komentować Wasze poczynania.
Obiecuje, nadrobię, bo jestem bardzo ciekawa jak Wy rozgryźliście te 5 tematów.
Dziękuje za odwiedziny, za miłe komentarze.
Miło mi Was poznać.
Życzę udanego weekendu :) i do zobaczenia w następnych wyzwaniach u Uli.