Takie kwiatki...

... na Dzień Matki,

 zasadniczo w tym roku było bez kwiatów bo z książką, owocową herbatką - taką z prawdziwego zdarzenia i malutkim kosmetykiem aaa i kwiatek jednak był .... na torebce ozdobnej:)

Kupiłam ostatnio moździeż. Bardzo mi się podoba i jest bardzo praktyczny - można do niego wrzucić cokolwiek i wszystko w nim ładnie wygląda. Tak poważnie to myśle, że mi się przyda w kuchni.

Bardzo podobało mi się to cacko na lekcjach chemii, ojj uwielbiałam eksperymentować w moździeżu :) Pomyślałam sobie, co mi tam - kupiłam i mam :)

 

A weekend spędziłam z Ewą Kasprzyk, oczywiście czytając jej książkę okraszoną wieloma naprawdę świetnymi uważam zdjęciami. Piękna kobieta, pełna seksapilu, radosna, niebanalna ...
Piękne wydanie, choć krótkie i czuje niedosyt bo mogłabym tak czytać i czytać a czyta się błyskawicznie, i zachwycać się zdjęciami. Uwielbiam Kogel Mogel z jej udziałem, to jej" jakby" zna chyba każdy i ... Roman tu jest jakby luksusowo - no hicior w jej wydaniu :) I drugi film, który też bardzo lubię to Komedia Małżeńska, no cóż mogę powiedzieć bardzo lubię ją oglądać na ekranie :)

Próbowałam sie coś poopalać, ciężko mi to szło bo jakoś słońce mnie nie lubi i  musiałam użyć tzw. przyśpieszacza żeby choć trochę zgubić tą pozimową bladość.

Ha a tutaj mam dla Was zagadkę.

Co to za roślina?

Jak myślicie?

Na odpowiedzi czekam w komentarzach.

Powiedzcie jeszcze jak tam u Was zapowiada się początek tygodnia?

Będzie się działo?