Szkło ...

... nocą.

Tak się jakoś składa, że z natury to ja jestem Nocnym Markiem.

 Pamiętam szkolne czasy, kiedy trzeba było się przygotować do sprawdzianu, potem egzaminu czy w ogóle pasowało się przygotować do jakichkolwiek zajęć to ja nie byłam w stanie zrobić tego za dnia. 

Nie wiem jak to wytłumaczyć ale nic kompletnie nic mi nie wchodziło do głowy, gdy za oknem świeciło słońce czy po prostu był dzień. Dzień mnie rozpraszał, mogłam siedzieć i czytać ale nic z tego nie wiedziałam bo nie mogłam się skupić. 

Dopiero wieczorem, po zmroku i przy blasku lampki nocnej ja mogłam działać naukowo. Cisza i spokój dookoła pozwalały mi się skupić na danym zadaniu. 

Tak mam do dziś. To się nie zmienia. Dlatego bardzo lubię jesienne i zimowe długie wieczory, bo szybko zapada zmierzch, dzięki oświetleniu pochodzącym ze świecy czy lampki nocnej tworzy się nastrój, w którym bardzo dobrze funkcjonuje wręcz budzę się do życia, wtedy najbardziej lubie sprzątać, podlewać kwiatki, czytać, pisać, oglądać a nawet gotować. I mogłabym tak siedzieć i siedzieć do późnych godzin nocnych gdyby nie to, że rano trzeba wstać ... tak gdzieś po pierwszej, bo później już nie ... - tak dobrze to tylko można sobie pośpiewać ale do pracy trzeba rano wstać. Taka prawda. Praca wzywa. Można sobie wyobrazić jak ciężko jest mi się zwlec rano z łóżka. 

 

Wiem, że niektóre z Was najbardziej lubią spokojne poranki, kiedy domownicy jeszcze śpią a Wy z filiżanką ulubionej kawy macie czas przeglądnąć wpisy na blogu czy poczytać poranną gazete. No ja niestety rano musze zawsze szybko wszystko robić, żeby zdążyć bo chyba nie musze mówić że z łóżka wstaje z ostatniej chwili co najmniej po dwóch drzemkach.

W związku z powyższym pomyślałam sobie, że pokaże Wam kawałeczek wręcz wycinek mojego wieczornego nastroju, pod postacią szklanych kieliszków, szklanek i wazonu jakie znajdują się w mojej witrynie za szkłem.

Odkąd pamiętam taka witryna, w której mogłabym wyeksponować kilka szklanych elementów, była moim marzeniem.

I jak to z marzeniami bywa, udało mi się je spełnić :)

 Znalezienie odpowiednich mebli wbrew pozorom wcale nie było takie łatwe. Początkowo chciałam mieć meble białe, oczywiście inspirowałam się Waszymi blogami w klimatach skandynawskich ale ostatecznie meble mam jednak ciemne. Teraz tak sobie myśle, że to jednak ta moja nocna natura sprawia, że w takim otoczeniu czuje się najlepiej. No nie mogłabym jednak żyć we wnętrzu z białymi  meblami. 

Jakoś tego nie widzę, póki co.

Choć przyznaje, zdecydowanie lepiej prezentują się zdjęcia na jasnym tle.

 

Nawet posty pisze zazwyczaj wieczorami :)

No nie wiem jak Wam ale mnie oczywiście moja własnoręczna wieczorna szklana sesja bardzo się podoba. Nie wszystkie zdjęcia musza być robione za dnia.Prawda?

Powiedzcie mi moi Drodzy jak to u Was z tym szkłem do takich i innych trunków bywa. Macie, lubicie a może kolekcjonujecie?

Gdzie je przechowujecie, w jakich warunkach?

Lubicie szklane witrynki czy raczej zamknięte szafki?

Jestem bardzo ciekawa Waszych upodobań w tej kwestii.

Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich w drugim już miesiącu nowego roku.

Ubierajcie się ciepło bo zima dopiero przed nami.

Dobranoc :)