Modna w tym sezonie choinka z szyszek, wyszła również spod moich rączek. Pozostawiłam w głównej mierze naturalne szyszki, tu i ówdzie pokolorowałam je na złoto. Nie wiem co Wy na to ale jak na początek myślę sobie, że jest całkiem, całkiem ...
Wianek - bez niego też nie mogło się obyć w ten świąteczny czas. Wykorzystałam gałązki ze ściętej jesienią jabłonki.
Pierniczki, mniam mniam :) Słuchajcie, upiekłam je rok temu (wtedy jeszcze nie myślałam o założeniu bloga) a smakują zdecydowanie lepiej niż takie np. miesięczne. Dlatego postanowiłam za niedługo wyprodukować :) zapas na następny rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz